czwartek, 21 lutego 2013

Zasłużone brawa...

Powrót do szkoły okazał się dość bolesny, w sensie każdego dnia po pracy głowa pęka. Dzisiaj umówiłam się z uczniami na poprawy rożnego rodzaju sprawdzianów, zaliczeń, itp. Jakież było moje zdziwienie kiedy przed drzwiami czekał na mnie tłum...no dobrze, nie było wielkie, bo mam świadomość ile jedynek postawiłam. Kiedy jednak na mój widok rozległy się gromkie brawa, nie powiem, trochę zaskoczona byłam. Połowę straceńców musiałam odesłać z kwitkiem, bo się w sali nie zmieścili. Jest zatem szansa na kolejne owacje...

2 komentarze:

  1. Aulę tej pani wynająć, pani dyrektor! Aulę! (aplauz)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi hi a skąd te brawa?? Stęsknili się?? Może trafili na ten tydzień Twojej nieobecności w ręce kogoś, kto bardziej dał im w kość?

    ...no przecież, że żartuję! To NIEMOŻLIWE! :D

    OdpowiedzUsuń