Zajęcia w klasie maturalnej. Padło pytanie, a po nim nastąpiła głucha cisza.
- Hmmm. Pytanie killer - powiedziałam i sama na nie odpowiedziałam.
- Ja chciałam właśnie tak powiedzieć, ale się bałam, że źle - odparła uczennica.
- No tak...w końcu zawsze rzucam butem w tego, kto źle odpowie - rzekłam ze zrozumieniem
(czytaj: sarkazmem).
- Wystarczy, że Pani spojrzeniem rzuci. Nie trzeba buta - rozległ się pomruk z klasy...
Ja bym tam profilaktycznie rzuciła i tak;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Ona zrozumie;)
UsuńNiech się cieszą, że firanek nie ma w klasie!
OdpowiedzUsuńSą rolety, ale to nie to samo;(
Usuń