środa, 18 września 2013

Radykalne środki wychowawcze!

Praca wychowawcy do najłatwiejszych nie należy. Uczniów trzeba:
- pilnować,
- strofować,
- pocieszać,
- motywować,
- itd.
Najbardziej sprawdzoną metodą jest tradycyjny, niezawodny terror. Uczeń przerażony  = uczeń uległy.
To proste równanie ma zastosowanie w klasach 1-3. Jednak w klasie 4 - maturalnej nie jest już tak łatwo. Młodzież, jak wirus, uodparnia się. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po bardziej radykalne metody wychowawcze:
- Lawenda milcz! - a on nie zamilkł!
- Lawenda! Bo ci mordoklejki kupię! - element zaskoczenia sprawił, że na moment zapadła cisza.
Na kolejnej lekcji Lawenda usiadł na pierwszej ławce. I był grzeczny!
- Lawenda, byłeś dzisiaj taki grzeczny, że mam dla ciebie lizaka, proszę! - klasa zaczęła się śmiać.
- Ojej, dziękuję. Nie trzeba. Ale ja się postaram częściej być grzeczny - obiecał.
Obiecanki...

1 komentarz:

  1. No nie, jak już wyciągnęłaś najcięższe działo: słodycze, to znaczy, że klasa jest ekstremalnie niesforna!

    Tylko patrzeć jak dojdzie do kneblowania watą cukrową (oczywiście różową kneblujemy dziewczynki, niebieską - chłopców, żółtą - emo).

    Trzymam kciuki - tym mocniejsze, że dłonie poklejone topiącym się lodem! ;)

    Ahoj!

    OdpowiedzUsuń