Egzaminy maturalne szczęśliwie dobiegły końca. Jednym z ostatnich tematów był kanon kobiecego piękna cielesnego. Gdy tylko weszło dziewczę go prezentujące od razu wiedziałam dlaczego go wybrała...
w robieniu dziubka nie miała sobie równych (wiem co mówię, zaglądam na Kundelka i znam doskonale niedościgniony wzór: niejaką Natalię S.)! Oczywiście wyszła ze mnie żmijowatość i zwykła ludzka zawiść więc zapytałam ją o powód wyboru tego tematu: Wybrałam go bo chciałam wyrazić własną osobowość - odpowiedzi komentować nie trzeba.
Dyskusja na temat kobiecego kanonu piękna przeniosła się pod gabinet Dyrekcji. Czekałyśmy na audiencję i moja towarzyszka niedoli zaczęła prawić:
- Bo ty masz takie barokowe włosy...
- Barokowe to ja mam kształty - odparłam (przepych i bogate zdobienia dostrzec można u mnie tu i ówdzie).
- Nie, ty taka renesansowa jesteś! - rzekła I. Po czym szczęśliwie postanowiła zmienić temat i opowiedziała o swojej przygodzie z dzieciństwa, kiedy to ciocia zrobiła jej hennę na brwiach:
- Normalnie miałam brwi jak Piłsudski!
Nasz głośny śmiech sprawił, że drzwi od dyrektorskiego gabinetu się rozstąpiły i musiałyśmy przerwać tę pasjonującą rozmowę. Cóż...może wrócimy do niej za rok...
Jako że wątki maturalne, trzeba oddać glos wiedzy i faktom: Natalia S. nie robi dzióbka, ona MA dziubek! ;)
OdpowiedzUsuńCo do kanonu kobiecego piękna jestem bardzo szczęśliwa, bo kiedyś też się załapałam: miałam fryzurę na Kopernika!
dziękuję za zwrócenie mi uwagi na ten jakże ważny szczegół;) A to prawda, że Kopernik była kobietą???
UsuńOj nie tylko, ona była mikołajem!
UsuńMikołają chyba?
Usuń...a jak trochę popada i wilgoć wejdzie we włos, to sam Bogusław Radziwiłł by się takiego "koca" nie powstydziłł!
OdpowiedzUsuńP.s. Czy na maturze można rymować?
Tak pięknie można;)
OdpowiedzUsuń